… coś zaczyna.
Jak zawsze. A jednak szkoda tak jednym kliknięciem
usunąć wszystko to, co było, minęło, zostało w myślach, albo niepamięci.
Być może to eskejpizm, a może głupota, ale jednak zostaję. Również tu. I
to właśnie teraz. Potrzebuję tego miejsca, ponieważ nawet, kiedy
obnażam swoje myśli i piszę wprost o tym, co czuję, brakuje mi
autografu. Nieco ezopowego, a jednak mojego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz