sobota, 28 czerwca 2008

taaaadadaaaaaam!!!...

    ... pani nowe buty ma.
Pani w zasadzie to na punkcie butów ma lekką... hm... nazwijmy to przesadą. Taaak... Pani faktycznie leciutko z butami przesadza.
W zasadzie to pani z nimi maniakuje nawet... Ale co na to poradzić można, jak pani po prostu buty lubi. Skórzane, dobrze wyprofilowane, pasujące do nogi. Takie, że się zakłada i niosą już same. I to tak kilka centymetrów nad ziemią w dodatku niosą. Albo kilkanaście... W większości jednak kilkanaście...
Pani od godzin 4 ma cuda z paseczków niebieskich, na wysokim korku. Pachną skórą i nie dają się z nóg zdjąć i już iść chcą. Nie wiem, dokąd. One prowadzą... klik

Takie trochę z przeszłością one... i niesamowite.

PS. Buziak Kamuś :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz