sobota, 1 listopada 2008

dialogi damsko-męskie, czyli małżeńskie

ślubny: zrób jakąś asanę
(wolno i metodycznie robię półksiężyc - czemu mam ślubnemu nie pokazać...)
ślubny: i ile tak musicie wytrzymać?
ja: minimum dwie minuty na jedną stronę po dwa razy
ślubny: psychole

                      ***
ja: brać parasol?
ślubny: ja zmokłem, ale ty się wygniesz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz