- Mamusiu, mamusiu - przywitał mnie już w drzwiach drań żądny sensacji - a wiesz, że Ala dzisiaj pokazała pupę?
- A czemu Ala pokazala pupę? - pytam zatem zdziwiona i mocno niepewna ostrości swojego słuchu.
- Bo Roksana jej kazała.
No tak... to już raczej argument temat zamykający. Nie udało mi się jednak powstrzymać od śmiechu przez kilka minut, co poniekąd zniesmaczyło zarówno ślubnego, jak i drania, który już zupełnie nie wiedział, czy ma być zdziwiony zachowaniem koleżanek, czy matki własnej. A ja po prostu nie wytrzymałam absurdu tej sytuacji. Tym bardziej, że właśnie dziś w pracy osoba odpowiedzialna za montaż programu oświadczyła mi dobitnie, że gdyby zdjęcie własnej pupy wstawiła zaraz po planszy i tak nikt by nie zwrócił na to uwagi. Cóż... nie chciałam sprawy komentować, bo jakby nie było, każdy do własnej jest przywiązany i powiedzenie komuś, że jego akurat jest nieciekawa, mogłoby wywołać jakieś kompleksy tudzież fochy.
A swoją drogą... sympatycznie mają dzieci w przedszkolu i swobodnie. Na podobną swobodę jednak w pracy zgody wyrazić nie mogłam. Ale to był znak. Mam od jutra trzy dni wolne. W dolinie powiatowego najwyraźniej jakieś fluidy ekshibicjonizmu zapanowały, więc wolę nie ryzykować. klik
I jak tu Drania nie kochać? On z sensacją do matki, a matka w śmiech... no i dziecko biedne zdezorientowane :-))
OdpowiedzUsuńWolne... hura...
Buziaki Aguś... idę spać, coby jutro pociąg nie odjechał beze mnie :-)
Jak nie zasypie nas, to będziemy jutro w stolicy. Zadzwonię :) Mam nadzieję, ze nie utkniesz w pociągu, bo widzę straszliwe relacje w wiadomościach...
OdpowiedzUsuńA drania kocham bardzo, bardzo, ino się śmieję czasem z jego opowieści szczerze, bo są takie... szczere właśnie...
Może to moja Lenka była? Bo ona kiedys tez na golasa poskakała po sali ;o)) Ponoć!
OdpowiedzUsuńhahhahhahahahaa Lenka jest młodsza od drania :)
OdpowiedzUsuńTo tak radośnie :) z powodu Świąt :) heheheheh :) no cóż każda obca pupa jestem obiektem ciekawości :)
OdpowiedzUsuńA ja z innej beczki: te Roksany to wszystkie takie do rządzenia skłonne ;)
OdpowiedzUsuńI mnie rozbawił ów tekst- o dzieciach i dorosłych, a właściwie o ich p..... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
to Ci się Aga temat nawarstwił, nie ma co:-))
OdpowiedzUsuńaż chciałoby się znów być przedszkolakiem :-). Zdrowych i pogodnych Świąt Agnieszko...
OdpowiedzUsuńKochana Agnieszko, życzę Ci wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia, dużo radości, uśmiechu i szczęścia oraz wymarzonych prezentów pod choinką:)))genevieve
OdpowiedzUsuńhahhahahhahhahaaa w sumie racja Aguś z tą obca i zainteresowaniem ;)
OdpowiedzUsuńtaaak?? pisz kobieto, pisz!!! cenne informacje pewnie posiadasz!! :)
OdpowiedzUsuńoj tak Morgano, pupa zawsze nieco dziecinna i śmieszna :)
OdpowiedzUsuńJutka!! tak się nawarstwił, że musiałam się opanować, żeby operatorowi w pupę właśnie nie dać ;)
OdpowiedzUsuńMajeczko, przedszkolakiem być to pozorna beztroska :) a faktycznie to wokół rozkazujące Roksany ;DDD
OdpowiedzUsuńDziękuję Genevieve :) Fajnie, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńA zatem i ja melduję się na nowym adresie.Dziękuję za zaproszenie.
OdpowiedzUsuńHm...
Zapewne jeszcze niejeden raz synek zaskoczy Was wieściami z "szerokiego świata".
I jeszcze niejeden raz uśmiejesz się po pachy.Całuski dla drania.
Cieszę się Dorotko, że jesteś :) Potrzebuję przestrzeni i miejsca na wyrzucenie z siebie tego, co mnie przydusza, albo dławi.
OdpowiedzUsuńDrania ucałuję rano :) Zadziwia nas każdego dnia czymś ;) I wiesz co? Lubię być zadziwiana przez niego :)
Pisz no, Aguś, co jest do kogo, bo się gubię. Ale drogą dedukcji i dzięki wrodzonej bystrości doszłam, że to o cennych informacjach to do mnie. Ino mnie z błędu nie wyprowadzaj, niech sobie dalej wierzę w siebie ;)
OdpowiedzUsuńNo mam w klasie taką Roksanę jedną, szefuje klasowemu samorządowi, jak huknie, to nawet ja czasem zadrżę, choć kto tam by się uczniaków bał? Świetna jest! Dzięki niej mam leżycho, co znaczy, że ją wręcz kocham :)
P.S. Mogę Cię dodać do blogów na blogspocie. Pytam, bo nie wiem, czy chcesz się ujawniać.
OdpowiedzUsuńZawsze wiedziałam, żeś inteligentną kobietą jest!! a ja ciągle zapominam Tanyuśka, że tutaj inaczej te komentarze wchodzą. No popatrz... takie przywódczynie z tych Roksan? Nie pomyślałabym...
OdpowiedzUsuńMożesz Tanka, możesz :) W sumie to wszystko możesz - i tej wersji się trzymajmy ;DD Ja jeszcze trochę pociągnę bloga na onecie, nie sądzę, aby ktoś mnie szukał poza onetem. Zwłaszcza w tak ukobieconym szablonie ;)
OdpowiedzUsuń