Przepowiednia czy wróżba może człowieka dopaść wszędzie. No człowieka każdego to może i nie, ale mnie na pewno...
Idę sobie dzisiaj do biblioteki, a tu ni z tego ni z owego dopada mnie Cyganka i to nie ta etatowa, ale jakaś inna. Aż się zadziwiłam! Nie dość, że mnie dopada, to jeszcze koniecznie chce mi o mnie to i owo powiedzieć. Toż ja jej tłumaczę, że nawet ona mnie ogarnąć nie zdoła, ale ona jakaś taka uparta była... Niech więc mówi - co jej mówić mam nie dawać?... To ona mi oczy mydli tym i owym - one chyba tak muszą, ale nie pierwsza to Cyganka w moim życiu, więc jej mówię, że albo szczerze i po konkretach poleci, albo czasu nie mam.
Ha! no i się zaczęło... To, że będę mieć dwóch mężów, wiem od dawna i od każdej Cyganki. Wiem z horoskopu astralnego i wiem od magicznej. Magiczna to nawet twierdzi, że ten drugi to jakiś z drogi będzie. Cokolwiek to znaczy... A znaczy ponoć tyle tylko, że nie z powiatowego. No ale tego, że ten on z drogi to będzie mieć... oczy czarne, to magiczna mi nie powiedziała. A Cyganka a i owszem. I on taki cziornyj ma być i taki dziwnyj i taki... strasnyj! Normalnie: klik!
Ha! jak taki dziwnyj i taki strasnyj tu się zjawi, to zapewne się dowiem, bo będzie to wydarzenie na skalę powiatowego. A ponieważ ja lubię takie oczi cziornyje i takie strasnyje, to jak i krasnyj będzie, to faktycznie kłopoty być mogą... Wtedy to bowiem i mąż własny i osobisty strsnyj też być może... No i jemu oczy z niebieskich się cziornyje zrobią i strasnyje... I pewnie Cyganka mu mnie nie wytłumaczy...
No i tak mnie ta Cyganka rozbawiła tymi cziornymi oczami i humor mi znakomity załatwiła na dni kilka...
No i rozśpiewała mnie na resztę dnia...
oczi cziornyje, oczi dziwnyje, oczi strasnyje, strasnyje i priekrasnyje tartarariralalalila
PS. Dobrze, że żadnego z cziornymi oczami w bibliotece nie spotkałam, bo pewnie byłby to humanista - a ten to na pewno byłby i dziwnyj i strasnyj!! Zwłaszcza jakby zdobył jakiś cenny dla niego wolumin :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz