Właśnie zerwałam kartkę z kalendarza. Jak co wieczór. Ten ścienny, jednodniowy taki trochę niedoceniany przeze mnie... Nieosobisty, bez sekretów i w dodatku każdego dnia o jedną karteluszkę biedniejszy. A ja zrywam te kartki jego bezlitośnie i czasem tylko na którejś się zatrzymam.
I dzisiaj właśnie zatrzymał mnie przy sobie na chwilę...
Ale jak mogłam dłużej nie popatrzeć, kiedy na niewielu w sumie centymetrach coś mądrego bardzo napisane.
"Postępuj swoją drogą, a ludzie niech mówią co chcą."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz