ja: a po co to tak instalujesz i usuwasz i znowu instalujesz?
ślubny: boosszzeeee... jak ty mało wiesz o windows... tobie to byle się firefox otworzył
ja: firefox wie dobrze, że dla niego lepiej, by się otworzył
ślubny: to prawda... jak się nie otworzy, w informatyka się bawisz... ja też się tego boję, że któregoś dnia pod moją nieobecność on się nie otworzy...
***
ślubny: o czym tak myślisz i myślisz?
ja: problem mam...
ślubny: problem?
ja: nie wiem, czy mam kupić czarnego Watermana, czy srebrnego Diplomata
ślubny: a jaka to różnica?
ja: Waterman to Waterman, Diplomat to Diplomat - czarny to czarny, srebrny to srebrny
ślubny: kup dwa...
ja: a jak ja dwoma pisać będę?
***
ślubny: cholera... obrączki zdjąć nie mogę...
ja: a po co masz ją zdejmować?
ślubny: na niej datę wygrawerować kazałem... ale zdjąć nie mogę i teraz nie wiem, czy kwiatów kupić dużo czy dużo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz