No i było! Odbyło się wszystko zgodnie z planami. A było, było... hm... miło i cudownie i tak bardzo dobrze (zwłaszcza, że bez rodzicielskich zobowiązań).
Odpoczęłam i zrelaksowałam się. Męża osobistego wreszcie dla siebie samej miałam i... no i porozmawiać też nam się udało :)
A o reszcie pisać nie będę, bo doskonale wiecie same...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz