Nie zniknęłam. Jestem, ale myślę intensywnie. Muszę bowiem sobie w głowie ustalić, co chcę młodzieży przedstawić, w jaki sposób i kolejności. Czasem łapię się jednak na tym, że nie wiem, czy nie za dużo chcę przekazać od minimalizmu odbiegając znacząco.
Prawdę mówiąc po radzie nie mogłam się odnaleźć. No bo jak się odnaleźć, kiedy nagle budzimy się i jesteśmy gombrowiczowsko upupieni przez biurokrację, malkontenctwo i minimalizm?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz