... to robimy wtedy co? No właśnie...
Mam szczęście mieć sąsiadów, że tak powiem, ciut głośniejszych niż się zazwyczaj człowiekowi trafia.
Przeżyliśmy już ich tygodniowe opijanie narodzin dziecka, trzydniowe chrzciny i Wigilię, która w formie bardzo hucznej ciągnie się do pierwszych dni stycznia, bo o Sylwestra i Nowy Rok zahacza... Niejednokrotnie mieliśmy okazję słyszeć wymianę światopoglądu między panią sąsiadką, a panem sąsiadem. Czasem nawet mieliśmy pana sąsiada w gościnie, który przybiegał do nas z piwem, żeby sobie w spokoju wypić i uspokoić się przed powrotem do domu, aby czegoś głupiego nie zrobić...
Przeżyliśmy zmianę zastawy - najwyraźniej nową kupili, bo starą tłukli przez godzin kilka... Wysłuchaliśmy zmianę szyb w oknach. Mieliśmy także odgłosy ich uciech cielesnych.
Tak... A to ciągle mowa o tylko jednych sąsiadach...
Co zrobić jednak, gdy nagle w środku nocy rozlega się głuchy dźwięk rzucania... kimś... o ścianę? Co zrobić, gdy nie jest to dźwięk jednorazowy i zaraz po nim słychać ciąg bluźnierstw wykrzyczanych głośno i wyraźnie? Co zrobić, gdy w tle słychać przeraźliwy płacz dziecka?...
Co należy w takiej sytuacji zrobić i jak zareagować, by większej szkody nie zrobić, a tragedii zapobiec...? Czy wzywając policję szkodzimy, czy pomagamy? Czy policja potrafi rozwiązać problemy małżeńskie i rozumu do głów nalać? A może policja sprawę rozjątrzy jedynie... Jak pomóc takiej kobiecie, która odejść sama nie chce i próba pomocy drażni ją ogromnie... Jak pomóc dziecku, które tym nasiąka i jedynie taki wzorzec dostaje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz