środa, 28 listopada 2007

zaległości

    A dzisiaj dopiero teraz mam chwilkę dla siebie. Ale jaką miłą chwilkę... Idę się zatem pod prysznicem wygrzać, a potem wskakuję do łóżeczka z lekturą i napojem odpowiednim dla czarownic odpoczywających, relaksujących się, słowem pisanym zainteresowanych. Toż muszę nadrobić zaległości... Te w leżakowaniu również.

PS. Magiczna bloga śledzi i rękę na pulsie trzyma. Na moim pulsie również.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz