wtorek, 20 listopada 2007

myśli własne

    Dzisiaj kolejny dzień senny i ciemny i jakiś taki lekturze sprzyjający...
Taki, co to chce się myśli oswajać i światy stwarzać w marzeniach. I tworzyć i marzyć i spod koca nie wychodzić i uśmiechać się do myśli własnych...

A ja dzisiaj z telefonem przy uchu i kalendarzem w ręku świat przyszły tworzę realnie. Rozkład mieszkania ołówkiem planuję i stół ustawiam wielgachny. Wieszam obrazy, kwiaty ustawiam i przez biurokrację przebrnąć próbuję...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz