Dzisiaj kolejny dzień senny i ciemny i jakiś taki lekturze sprzyjający...
Taki, co to chce się myśli oswajać i światy stwarzać w marzeniach. I tworzyć i marzyć i spod koca nie wychodzić i uśmiechać się do myśli własnych...
A ja dzisiaj z telefonem przy uchu i kalendarzem w ręku świat przyszły tworzę realnie. Rozkład mieszkania ołówkiem planuję i stół ustawiam wielgachny. Wieszam obrazy, kwiaty ustawiam i przez biurokrację przebrnąć próbuję...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz