A u mnie śnieg. Biała pierzynka na balkonie tyle mnie zadziwiła, co ucieszyła z samego ranka. Lubię pierwszy śnieg. Zawsze przypomina mi się dzieciństwo i oczekiwanie na tą pierwszą biel, która miała w sobie coś czarodziejskiego.
Dwulatek jeszcze smacznie śpi, a ja białą herbatę popijam i czuję, jak powolutku przeszłość wraca. Taka trochę niechciana, ale taka dziwnie spontaniczna i serdeczna... Tak... właśnie ją w skrzynce e-mailowej odkryłam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz