Wczoraj byłam znowu na wykładzie. Wykład dotyczył dramatu"Wyzwolenie" Stanisława Wyspiańskiego. Profesor próbował odpowiedzieć na zadane samemu pytanie, czy "Wyzwolenie" jest kontynuacją "Wesela","Dziadów" czy może "Hamleta".
Było jak zawsze - rzeczowo i bardzo interesująco.
Wychodzę z gmachu, przechodzę obok młodzieży szkolnej i za swoimi plecami słyszę rozemocjonowaną panienkę, która krzyczy w telefon komórkowy:
"Już wiem Misiaczku, co chcę w życiu robić!!! Chcę studiować filologię polską!!!! Nic innego! To kierunek dla mnie. Tam się zrealizuję!!!Wykład był wspaniały, no rewelacyjny po prostu. Jakiś profesor go prowadził... A o czym?... No tak dokładnie to nie wiem... chyba o wyzwoleniu Polski..."
Pogratulowałam w myślach dziewczęciu. Na pewno się na filologii polskiej zrealizuje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz