sobota, 10 października 2009

w gorsecie, ale chwilowym

    Już wszystko dopięłam, zapięłam i zasznurowałam tak na wszelki wypadek. Dziś. Niech się dzieje, co się dziać ma... A ja właśnie oddycham. Tydzień temu widziałam babie lato. A może to było już dwa tygodnie temu? Czas minął mi w sposób niekontrolowany zupełnie. Zrobiliśmy kolejne plany. Oglądaliśmy nawet to, co zaplanowaliśmy. Kolorowe. Ładne. Zbyt małe. I dalekie potwornie. A może to ja za bardzo lubię mój środek powiatowego? Nawet jeśli pada deszcz i znowu na skrzyżowaniu obok był wypadek? Ogród jest ogromny. I niepokorny taki. Daleko... A kule latarni ocieplają niebo swoją barwą i pięknie odbijają się w platanach pod moim balkonem.
A poza tym lubię jesień. Zbieram z draniem kasztany. Będziemy robić ludziki, malinówki smakują jesiennie i słodko, a orzechy są jeszcze soczyste i makabrycznie brudzą mi dłonie.
    Wpadłam w zbyt ostry zakręt. Chyba nie wyrabiam. Oczy zamykają mi się same wieczorami właśnie wtedy, gdy ból głowy przechodzi w ćmienie. Decyzje... To tu, czy tamto tam? Co wolę? Nic. Nie wiem. Chyba. Szkoda, że babie lato pojawiło mi się w myślach już jako tylko odległy kadr. Po co ja tyle wzięłam na siebie? Łatwiej iść z prądem... Ale to nie daje satysfakcji. Poza tym... poza tym piec mile zaczyna pachnąć i ocieplać powietrze. Pająk ucieka na chybotliwych nogach na mój widok, rodzic płci męskiej pisze do mnie maile, świat stanął na głowie... a ja piszę, żeby pisać, ale zawile na tyle, żeby nie powiedzieć zbyt wiele.  Ale tak to jest, kiedy się światy stwarza, a przy okazji tworzy jesień nie mając czasu na tę za oknem.
Ulubione czerwieni się obok opowiadań Poego. Od wczoraj miałam być w Toruniu. Dopiero dzisiaj rozpakowałam torbę, ponieważ wczoraj drań nie wypuszczał mnie z objęć małych ramionek. Miałam się doszkolić, złapać oddech i odpocząć. Odpoczywam zatem przy cieplutkim oddechu dziecka i jego tysiącu opowiadań. Dobry wybór. W sumie znam Toruń... A drania poznaję każdego dnia. Czas mi płynie zdecydowanie zbyt szybko... klik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz