sobota, 29 grudnia 2007

jestem...

    ... teoretycznie wypoczęta i zrelaksowana, praktycznie zmęczona, ale baaaaardzo zadowolona.
Święta minęły szybciutko, ale milo ogromnie. Udało nam się spotkać z rodziną, nawet tą dalszą. Udało się również spotkać z przyjaciółmi z daleka oraz ze znajomymi takimi z dawnych epok.
Teraz chwilę wyciszenia i wytchnienia potrzebuję... Taką, co by po tych wszystkich miłych chwilach móc odpocząć w ciszy.
Lubię Boże Narodzenie. Bardzo lubię. Jest ciepłe i rodzinne i z roku na rok bardziej emocjami przepełnione.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz