czwartek, 29 stycznia 2009

damsko-męskie, czyli małżeńskie o polityce i wszystkim

1. O polityce

... oglądamy program publicystyczny polityczny... Najpierw jedna pani rozmawia z panią ważną jakąś, potem druga z panem, co to nie wiem, czy ważny. Ślubny słucha śmiertelnie poważny.
ja: o zobacz!! ta druga ma takie same kolczyki jak ta pierwsza!!
ślubny (milczy, dłuuugo milczy i patrzy na mnie dziwnie tak): ... kochane znaczy ekonomią się zainteresowało i kryzysem...?

                            ***
ja: Pozajmywuj się mną, a nie będziesz jakiegoś faceta słuchał. On i tak już swoją propozycję przedstawiał.
ślubny: Przedstawiał??? Kiedy????
ja: no ona mówiła, że już kilka razy gościł gdzieś, czy był zapraszany...
ślubny: ... (cisza - zaczął się patrzeć jak w poprzedniej rozmowie)

                            ***

2. O wszystkim

ja: daj Dudusiowi jedzonko
ślubny: już mu dałem wszystko, a nawet więcej
ja: to czemu patrzył się na mnie z nienawiścią i nadzieją?

                            ***

ślubny: czy ja ci czymś podpadłem?
ja: ???
ślubny: stoję przy warzywnym po sałatę, a przede mną guzdra się jakaś baba i prosi o to i o tamo i wreszcie słyszę, jak ona mówi, że poprosi trzy inteligentne marchewki!!
ja: i o co jeszcze poprosiła?
ślubny: nie wiem, poszedłem do kasy i stanąłbym przy tej kasie nawet wtedy, gdyby przede mną stało czterech bezdomnych i każdy kupowałby po butelczynie wina i każdy prosiłby mnie o 20 groszy... I nawet dałbym im po te 20 groszy...

klik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz