niedziela, 18 stycznia 2009

dialogi damsko-męskie, czyli małżeńskie

ja: ale mocna ta musztarda!
ślubny: czyli taka, jaką z draniem lubicie
ja: że niby ty nie lubisz
ślubny: a nie zastanowiło cię, że musztardy i ketchup zawsze kupuję łagodne?
ja: myślałam, że po prostu nie patrzysz, co kupujesz
ślubny: taaa... i mam taką stałą przypadłość, na którą mi 14 lat pozwalasz...

                               ***

ja: pomożesz mi przy zmianie pościeli?
ja: ale nie ruszaj poduszek i zostaw te prześcieradła, bo zanim wytłumaczę ci co najpierw, to już szybciej sama zrobię
ślubny: to jak mam ci pomagać?
ja: nie przeszkadzaj i zabawiaj rozmową...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz