środa, 3 stycznia 2007

dwie kulki

    Pradziadek śpi w pozycji siedzącejprzedtelewizorem na sofce, prawiedwulatek śpi natomiast na swoim tapczaniku, a ja mam tym sposobem chwilę dla siebie - patrz: mam chwilę na bloga.
Od 31 grudnia usiłowałam napisać coś w blogu. Ale jakoś wygląd graficzny nie pasował mi i wolałam niczego nie ruszać, coby czegoś nie popsuć. Do psucia całkiem niechcąco mam bowiem talent ogromny. Prawiedwulatek chyba to po mnie odziedziczył. Jak to mawia to mój rodzic płci męskiej - dać ci dwie kule, to jedną zgubisz, a drugą popsujesz.... Coś w tym nawet jest zgodnego z moimi możliwościami. A zatem wolalam niczego nie ruszać - jak już tyle piszę, to szkoda byłoby bloga mimochodem usunąć na przykład. Ale dziwna grafika trwała przez następny dzień i następny. Pomyślałam, że jakieś to zmiany w Onecie zachodzą, albo co. Wreszcie wczoraj postanowiłam coś z tym zrobić, ale nie dało się nic. Karolina, która akurat czytała moją twórczość doniosła mi na komunikatorze, że zmian nie ma, a i wygląd normalny. No to za telefon i do mężusia. Nawet hasło podałam! do bloga co by się zalogował i sprawę od środka zbadał. On również mi na to, że wszystko ok i żadnych dziwactw poza moimi tekstami tam nie ma. Ale na mężusia jeden sposób jest - męczyć dotąd aż mu się to znudzi i coś zrobi, żeby mieć juz święty spokój. Pomyślał, pomyślal i oświadczył, że pracować musi a ja muszę zainstalować nową wersję przeglądarki i pewnie będzie już dobrze. Link przysłał, zainstalowalam bez nerwow nawet - no bo to na jego odpowiedzialność szło i... zadziałało. Rzeczywiście dziwactw żadnych, ani prekursorskich wyglądów grafiki jakby awangardowej.
Tak się tylko zaczęłam zastanawiać, czemu to komputer tak poszalał w Sylwestra, że mozilla się zdezaktualizowała. No i się oprzytomniłam, że gdy dziadki 31-go wieczorkiem na przedimprezowego szampana do nas wpadli, prawiedwulatek spuszczony ze smyczy dorwał się do klawiatury i zaczął w nią, delikatnie mówiąc, mocno stukać delikatnymi paluszkami w finezyjny sposób. No tak... jaky to powiedzieć: dać mu dwie kulki to...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz