piątek, 13 kwietnia 2007

optymizm czyli ja dzisiaj

    Niech tylko to piękne słoneczko zagości u nas na dłużej. Proszę, proszę, proszę każdego, kto tylko mógłby tę sprawę załatwić pomyśłnie. Proszę! Ono bowiem daje mi takiego kopa i taki zastrzyk energii, że czuję się jak młody bóg, a raczej boginii - młoda, piękna i mogąca góry przenosić. Co tam mogąca! Chcąca! A w dodatku wczoraj w parku dojrzałam pękające pąki na kasztanowcach, a z pąków wychylające się listki i... kwiaty. No tak, niedlugo matury...
Tak więc proszę, proszę, proszę! Chcę być znowu piękna, młoda i wszechmogąca! No i chcę żeby już zakwitły jabłonie. Tak bardzo je lubię. Tylko to mi teraz jest do życia potrzebne...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz