poniedziałek, 13 sierpnia 2007

mężczyźni wolą blondynki?

Ale się za Wami stęskniłam moje Czarownice!!!!

    Wróciłam, jestem i... już dzisiaj narozrabiałam, jak pijany zając w kapuście...
Rano drogą ściągnęłam na kawę, a po kawie czmychnęłam szybciutko do fryzjerki. Dawno mnie u niej nie byłam... nawet się u niej ciut zmieniło. No i zaszalałyśmy! Można wręcz powiedzieć, że poszłyśmy na całego, a nawet dalej...
No tak czy siak moje Czarownice - nie mam już długich włosów. Szatynką również już nie jestem... Na karku węzła z włosów już nie zawinę. Stałam się bowiem... blondyneczką. Platynową... Tak! A co sobie żałować platyny będę. Ponoć mężczyźni blondynki lubią... I jestem takim cudeńkiem blond o włosach pięciocentymetrowej długości, a gdzieniegdzie nawet jakiś loczek maleńki się pojawił. No takie cudeńko niewinne ze mnie się zrobiło...
Uczennice mojej Ani się dopytywały, czy poznaję siebie i czy mi nie jest dziwnie. A mnie jest fantastycznie!!!
Nawet już nabyłam specyfiki co by "długotrwały efekt potarganych włosów" uzyskać. Hm... chyba wreszcie fryzurę swoją znalazłam - wstanę rano i od razu fryzura gotowa ;)

Droga zachwycona. Najszczęśliwsza jedzie już nie dowierzając naszemu zachwytowi, a mężuś... No on się boi do domu wrócić...
A ja wyglądam niby i niewinnie, ale już czuję jak ta skrywana szatynka we mnie wzbiera...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz