czwartek, 9 sierpnia 2007

relacja krótka, bo czasu mi brak okrutnie

    Ramiona od pływania już mnie nie bolą, płuca zwiększyły objętość po wyeliminowaniu metali ciężkich :) Dwulatek to łobuz straszny!... Zajadam się pomidorami własnoręcznie zerwanymi z krzaka i posypanymi bazylią, która rośnie na grządce obok. Pychota!!!!! Wracamy w niedzielę  :)

PS. Stadnina ogromniasta jest też i konie kochane i tak mi tu dobrze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz