piątek, 4 maja 2007

duży biały domek mój

    Wymyśliłam go nocą przy blasku świec. Przy winie i letniej burzy. Kochany obiecał, że będę go mieć. A będzie biały i duży. I okna ogromne, okiennice i strych. Filary cztery i spadzisty dach.
W środku będzie przestronny i jasny, z piecami i kominkiem. Taki własny, kochany i nasz.
W kuchni będzie okrągly stół i miejsca dużo.
Będzie w nim dużo luster i obrazów, stoliczków i róż. Bluszcze i bluszcze i storczyk. I lampy i lampki i świece. Meble też będą ;) - stare, wygodne, antyczne, rzeźbione. A dywany miękkie okropnie.
I gabinet w nim będzie mój.
Dom biały, wielki i nasz, z bujanym fotelem na ganku. Winobluszcz i malwy i pnących róż mnóstwo. Jarzębina i brzoza i bez. Magnolia i kasztan. I platan tam będzie też. A róże herbaciane i blade.
I otworem zawsze będzie dla innych stał.
Już bym chciała go mieć, ale jeszcze tylko w marzeniach go mam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz