A u mnie dzisiaj jakoś tak smutno, szaro i sennie. I samotnie, bo mężuś w pracy. Dobrze było, ale się skończyło... Dwulatek utemperowany już po wczorajszej wizycie u dziadków. Napiję się kawki i może lepiej mi się będzie myśłeć.
Jak ja nie lubię braku słońca!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz